Tyle Was tu było :)

poniedziałek, 30 marca 2015

Opowiadanie 24

                                                             Ludmila

Wchodzę właśnie do Studia. Jak zawsze od jakiegoś czasu, wchodzę pewnym krokiem, z podniesioną głową, złym,zarozumiałym spojrzeniem rozglądam się po korytarzu. Tyle znajomych twarzy, wszyscy uśmiechnięci, śmiejący się, szczęśliwych. Czemu ja nie mogę być szczęśliwa ? Czemu to wszystko spotyka właśnie mnie ? W sumie to sobie zasłużyłam. Po tym co zrobiłam Violettcie i innym. Przez to wszystko straciłam najważniejszą osobę w moim życiu...Federico... Z moich rozmyśleń wyrwało mnie zderzenie z kimś. Super jak zwykle na kogoś wpadam. Tylko że już drugi raz na tą samą osobę. Najgorszą osobę jaką mogłam poznać, której nienawidzę jeszcze bardziej niż Violetty- Clara... Siedzę na podłodze a ona na przeciwko mnie.
- Patrz jak łazisz!
Clara- to ty na mnie wpadłaś!
- Taa jeszcze kłam! To ja tu jestem gwiazdą! A ty jesteś tylko małą asteroidą którą zniszczę!- moje krzyki musiał usłyszeć nikt inny jak Federico. Podbiegł do nas. Myślałam że pomorze mi wstać, ale pomyliłam się. To co zrobił złamało moje serce, z resztą już nie pierwszy raz. Za miast mi pomóc to pomógł tej suce! I jeszcze miał do mnie pretensje!
Federico- wszystko dobrze Clar ?- zapytał pomagając dziewczynie wstać.
Clara- tak dziękuję- gapiła się na mojego Federico, no może już nie mojego no ale...
- Halo ja też tu jestem !!- pomachałam mu ręką przed twarzą.
Federico- nie da się nie zauważyć. Tak się drzesz że słychać cię w całym Studiu. Mogę wiedzieć co tym razem przeszkodziło wielkiej Supernovej ?
- Twoja nowa dziewczyna na mnie wpadła!
Clara- ale my nie jesteśmy razem...
- Ty już się nie wtrącaj! Wystarczy mi że ON kłamie, ty nie musisz!
Federico- ale ona nie kłamie! Z resztą co cię obchodzi czy z kimś jestem czy nie ? Zerwaliśmy!
- Czy ty będziesz mi to wypominał wieczność?! Wiem że źle zrobiłam chciałam naprawić błąd dla CIEBIE, dla NAS ale teraz już wiem że nie warto!- mówiłam przez łzy- A wiesz co jest najgorsze ?! Że po mimo tego że mnie skrzywdziłeś, zostawiłeś kiedy cię potrzebowałam i tak łatwo o mnie zapomniałeś, ja nadal cię kocham i nie potrafię tego zmienić! Teraz jednak wiem że muszę to zrobić czy spodoba się to mojemu sercu czy nie!- krzyknęłam i odbiegłam od nich.

                                                            Violetta

Siedzę w sali od śpiewu i czekam na zajęcia które jak się okazuje zostały odwołane. Ale mi się nie chcę już wracać do domu więc czekam tu na kolejne. Rozmyślam o tym co się wczoraj stało. Może nie powinnam się wtrącać ? Lu jeszcze dzisiaj nie widziałam. Może coś sobie zrobiła ? Nie wolę tak nawet nie myśleć. Nagle do sali wbiega zapłakana blondynka. Chciałam coś powiedzieć ale jak mnie zobaczyła rzuciła mi się na szyję. Odwzajemniłam gest.
- Lu przepraszam jestem idiotką nie powinnam się wtrącać- teraz ja też płakałam.
Ludmila- nie jestem na ciebie zła- starłam łzy i spojrzałam na blondynkę miną ,,WTF?,,
- Ale jak to ? To dlaczego płaczesz ?- opowiedziała mi całą scenę na korytarzu. Nie wiedziałam że Fede taki jest. Nie to nie możliwe przecież Fede taki nie jest. On w życiu nie przeszedłby obojętnie obok Ludmily leżącej na podłodze. Najwidoczniej się pomyliłam. Już ja sobie z nim porozmawiam!
- Co za świnia! Już ja sobie z nim dzisiaj pogadam!
Ludmila- nie proszę cię nie gadaj z nim. To tylko dałoby mi nadzieję, którą i tak stracę. Muszę o nim zapomnieć i koniec kropka- mówiła pewnym, lecz widać że przepełnionym smutkiem i żalem głosem.
- Na pewno ??
Ludmila- tak...
- No postaram się- zaśmiałyśmy się- to może tak na poprawienie humoru coś zaśpiewamy ??
Ludmila- jasne
- Ej Lu bo w ten weekend jest impreza w garażu Leona. Ja idę a ty idziesz ze mną!
Ludmila- nie Violetta to nie jest dobry pomysł. Po za tym Federico też tam pewnie będzie a ja nie chcę go widzieć. Muszę zapomnieć...
- No właśnie! Pokarzesz mu że bez niego też potrafisz się dobrze bawić! No weź Lu proszę...-zrobiłam minę psiaka.
Ludmila- no dobra...
- Wiedziałam że się zgodzisz! Impreza jest w ten piątek o 17 przyjdę do ciebie dwie godziny wcześniej i razem się przygotujemy co ty na to ?
Ludmila- no ok mojej matki na szczęście nie ma do następnego wtorku więc spoko.
Angie- o Viola, Ludmila już jesteście ?
- Tak przyszłyśmy wcześniej- skłamałam no ale nie chcę mi się wszystkiego tłumaczyć.
Angie- no to zaczynamy lekcję.

                                                           Ludmila

*3 godziny później. 
 Właśnie skończyłam lekcję. Muszę jeszcze podejść do sali tańca bo zapomniałam telefonu. A ja przecież nie mogę długo żyć bez telefonu. Nie wiem jak dawni ludzie potrafili bez nich żyć! 
Miałam już właśnie wejść do sali, kiedy usłyszałam melodię do Ven y Canta. Po chwili usłyszałam już głos Federico...Jak ja uwielbiam słuchać jak śpiewa. Mam w tedy wrażenie że śpiewa tylko i wyłącznie dla mnie, chociaż wiem że tak nie jest. Stoję tak by mnie nie zauważył i słucham jego pięknego  głosu. Nagle usłyszałam kolejny głos tym razem żeński. Ludmila myśl przecież on wykonuję tą piosenkę z Francescą. Wsłuchuje się dokładnie. Zaraz, zaraz TA dziewczyna nie brzmi jak Francesca, nie to na pewno nie jest Fran! Zaglądam do środka, kolana mi się ugięły. 
Federico tańczył z Clarą układ do Ven y Canta. Wiem to normalne bo mieli mieć wspólne próby. Ale skoro tak to gdzie jest Fran ?! Wyglądam jeszcze raz zza ściany. Tym razem miałam wrażenie że zaraz wybuchnę. Oni byli tak bardzo blisko siebie. Zdecydowanie ZA BLISKO! Stoję w drzwiach jak debilka bo oni nawet mnie nie zauważyli. Już prawie by się pocałowali, nie ja na to nie pozwolę. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
- Yhm...- od razu jak mnie zobaczyli to odskoczyli od siebie. Spojrzeli na mnie. Ja nie wytrzymałam i wybuchnęłam płaczem.
- Jak możesz... Mi zarzucasz że jestem z Felipe a ty ?! Wcale nie jesteś lepszy!- podeszłam do tarapetu i zabrałam swój telefon. Chciałam już wyjść ale o czymś sobie przypomniałam. Na szyji wciąż mam wisiorek od Federico.
- A i jeszcze coś!- rozpięłam łańcuszek- masz już nie jest mi to potrzebne!- rzuciłam wisiorkiem w chłopaka- Myślałam że skoro mi to dałeś to coś dla ciebie znaczę. Że jestem dla ciebie ważna! Ale jak widać pomyliłam się. NIENAWIDZĘ CIĘ- wybiegłam z pomieszczenia. Po drodze wpadłam jeszcze na Fran.
Francesca- o hej Lu coś się stało ?
- ODWALCIE SIĘ ODE MNIE! WSZYSCY! MAM WAS DOŚĆ!- po czym wybiegłam ze Studia. Wiem że nie powinnam tak potraktować Fran ale nie wytrzymałam. Jestem wściekła i jednocześnie załamana. A co jak on już wcześniej kręcił z Clarą ? Może spotykali się jeszcze jak byliśmy razem ? Nie Fede taki nie jest...No właśnie ten Federico którego znałam by mi tego nie zrobił ale nie ten! Zarzuca mi że jestem inna a on ?! On też się zmienił! Już nie jest tym samym chłopakiem którego poznałam. Wróciłam do domu. Wbiegłam po schodach do łazienki. Wyjęłam z szuflady żyletkę. Zrobiłam kilka, no dobra kilkanaście kresek na nadgarstkach. Tak żeby się nie zabić, a tak żeby zabolało bardziej niż ON. Moje nadgarstki już i tak są mocno pocięte. Jedna kreska w tą czy wewte nie zrobi różnicy, a za to przyniesie ulgę.

                                                            Federico

Nie wiem sam co myśleć. To wszystko wyszło nie tak jak powinno. Clara podczas tańca potknęła się więc ją złapałem. Przypomniała mi się scena z tamtego roku, kiedy podczas tańczenia do Luz Camara y Accion z Ludmilą, ona się potknęła a ja ją złapałem. Clara jest bardzo podobna do Ludmily więc przez chwilę moja tęsknota do niej wzięła górę i...Tak chciałem ją pocałować. Ale to tylko dlatego że przypomina mi Ludmilę. Stoję tak teraz jak debil, bo nie miałem nawet odwagi za nią pobiec. No ale ona jest przecież z Felipe. Trzymam w ręce złoty wisiorek w kształcie serca, który dałem Ludmile na jej osiemnastkę. 
Francesca- hej przepraszam za spóźnienie ale miałam randkę z Diego i trochę się zasiedziałam. A wiecie co może stało się Lu ?- pokazałem jej wisiorek który trzymałem w ręce. Od razu zrozumiała co się mniej więcej stało. Posłała mi smutne spojrzenie i przytuliła.
Francesca- wybacz nie wiedziałam...
- Spoko w sumie nie powinienem mieć pretensji w końcu to ja z nią zerwałem.
Francesca- to może odpuścimy sobie dzisiaj próbę.
Clara- właśnie w takim stanie nie wyjdzie najlepiej.
- Nie! Zatańczę to. Zaczynajmy.
Francesca- no dobra jak chcesz.
 Próba zleciała nie najgorzej. Pare razy się pomyliłem ale tak to było dobrze. Po próbie wróciłem do domu i padnięty poszedłem do łóżka. Od razu zasnąłem.

KONIEC

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hej tu Tini a razem ze mną nowy rozdział. I jak się Wam podoba ? Jak dla mnie to nudny. Trochę krótki no ale wiecie nauka...
*NOTKA*
Ostatnio spadły wyświetlenia. Pod postami jest coraz mniej komentarzy. Więc chciałam się zapytać czy ktoś to w ogóle jeszcze czyta ? Prosiłabym o nawet najkrótszy komentarz. Każde miłe słowo jest dla mnie motywujące. Krytykę też przyjmuję normalnie. Czytając Wasze komentarze wiem co mam poprawić a czego nie zmieniać.
Proszę też o komentowanie nowych stron- ,,Zapytaj bohatera/autorkę,, i ,,Zaproś do siebie,,.
Dziękuję za wysłuchanie. Następny rozdział jak będą przynajmniej 3 komentarze od różnych osób.
Besos Tini :*


   

czwartek, 26 marca 2015

Opowiadanie 23

                                                          Federico

Idziemy z chłopakami na karaoke. Leon ciągle szuka czegoś w telefonie. Czy on w ogóle nas słucha??  
- Leon gadamy do ciebie już od jakiś 15 minut a ty nic tylko szperasz coś w tym telefonie!
Leon- sorki chłopaki ale to akurat ciebie powinno to interesować- wskazał na mnie palcem.
- Coś ty znowu wymyślił ?!
Leon- już jakiś czas temu słyszałem plotki na ich temat ale teraz znalazłem dowody tyle że zapomniałem nazwy tej strony no i teraz szukałem bo musisz o tym wiedzieć!
- O czym znowu muszę wiedzieć albo raczej o kim ?!
Leon- o matko...masz i czytaj a nie gadasz!- podał mi swój telefon z wyświetloną stroną internetową.
Nagłówek i treść posta brzmiała mniej więcej tak :
,, Ludmila Ferro i Felipe Diaz. Czy łączy ich coś więcej niż praca??,,
,, Ostatnio pojawiły się plotki na temat współpracy dwóch gwiazd U-Mixu- Ludmily Ferro i Felipe Diaz. Jak się okazuje już od tygodnia pracują razem i jak widać jest między nimi coś więcej niż stosunki zawodowe. Często na oficjalnej stronie U-Mixu można znaleźć filmiki i zdjęcia na temat tych dwojga. Po za tym na praktycznie każdej okładce magazynów można ich zobaczyć. Jeden z pracowników U-Mixu i Marotti potwierdzili że para jest przyjaciółmi, a pytany w jednym z wywiadów dla hiszpańskiej gazety Felipe Diaz potwierdził że Ludmila mogłaby zostać jego dziewczyną i bardzo dobrze im się razem rozmawia. Ostatnio też do sieci dostało się nowe zdjęcie z nagrywania słynnego kawałku Argentynki Quiero.Czyżby szykowała się nowa para ?? Czytajcie naszą stronę już wkrótce nowe informacje.,,
  Znalezione obrazy dla zapytania violetta 3 ludmila i felipe  Myślałem że zaraz wybuchnę. Wiem to ja z nią zerwałem ale już znalazła sobie nowego?? I do tego jego ?! Znam tego gościa jeszcze z U-Mixu. Od początku się nie dogadywaliśmy. On jest po prostu fałszywy, a Ludmila jeszcze pożałuję że się z nim spotyka. Tylko czemu mnie to tak wkurza?? Przecież zerwaliśmy a ja nie powinienem o niej myśleć. Ale nie mogę, nie potrafię...Nie pokarzę jednak tego przed chłopakami. Oddałem telefon Verdasowi i bez słowa poszedłem dalej, a chłopaki za mną.
Leon- ej Federico wszystko ok ??
- Zajebiście...Jeśli dobrze pamiętam mieliśmy iść na karaoke więc chodźmy a nie gadamy!
Po chwili znaleźliśmy się już w barze. Zamówiliśmy po piwie i usiedliśmy tam gdzie zawsze.

                                                           Ludmila

Siedzimy sobie w barze karaoke i ciągle gadamy,śmiejemy się i w ogóle.
Camila- ej dziewczyny może coś zaśpiewamy ?
Violetta- ok może tak Veo Veo ??
- Spoko chodźcie.
Weszłyśmy na scenę i po chwili usłyszałyśmy pierwsze dźwięki Veo Veo.
 
1. Veo, Veo qué ves?
Todo depende de que quieras ver
Piensalo bien antes de actuar
si ten amoras te puedes lastimar

Oye, escúchame bien
Respira y deja de temblar cual papel
Si crees que sí
vuelve a intentar
y no te rindas
ni por casualidad

ref. Mira el cielo
intenta cambiarlo
Piensa qué quieres
y corre a buscarlo
Siempre tú puedes
volver a intentarlo
Otra vez
tú puedes
Otra vez
si quieres

 2. Veo, veo qué ves?
Olvida todo
díselo de una vez
Si crees que sí
no puedes fallar
Será tu sueño hecho realidad

ref. Mira el cielo
intenta cambiarlo
Piensa qué quieres
y corre a buscarlo
Siempre tú puedes
volver a intentarlo
Otra vez
tú puedes
Otra vez
si quieres

3. Lo se
Y tú sabes bien que si lo sientes va a suceder
Entonces si no puedes fallar
Lo que imaginas será realidad


ref. Mira el cielo
intenta cambiarlo
Piensa qué quieres
y corre a buscarlo
Siempre tú puedes
volver a intentarlo
Otra vez
tú puedes
Otra vez
si quieres

Skończyłyśmy i wróciłyśmy na miejsce.
Leon- a kogo moje piękne oczy widzą ?- zapytał podchodząc z resztą chłopaków do nas. No nie ON też musiał tu przyjść? Super...
Francesca- urządziłyśmy sobie babskie wyjście na karaoke ale jak widzę wy też musieliście wpaść na ten sam pomysł ?- zaśmialiśmy się. Wszyscy po za mną i NIM. Chyba też nie ma humoru. No ale to jego sprawa nie moja. Chyba...
Broudwey- to może urządzimy sobie mały pojedynek ??
Violetta- nie wiem czy to dobry pomysł później zawsze się kłócimy. 
Camila- oj nie przesadzaj Viola. Zgadzamy się.
- Ale ja nie mam ochoty...
Federico- właśnie ja też nie...- czy on się właśnie ze mną zgodził ? Dziwne...
Camila- nie ma żadnego ale! 
Broudwey- czyli wchodzicie czy wymiękacie ?- o nie co to to nie! Mimo że nie chce to nikt mi nie będzie mówił że wymiękam!
- Oczywiście że wchodzimy! Powiem więcej MY TO WYGRAMY!
Federico- oj nie bądź znów taka pewna siebie!
- A co zabronisz mi ?!
Violetta- czy wy zawsze musicie się kłócić ?!
Naty- no właśnie odkąd zerwaliście jesteście nie do zniesienia! 
- Nie moja wina że ON się czepia wszystkiego co powiem!
Federico- ja się czepiam ?!
- Nie wiesz ja!
Francesca- dosyć! Zaczynamy czy nie ??
- TAK!- wrzasnęliśmy razem z NIM jednocześnie. Doprowadza mnie do szału! Mam w sobie teraz tyle złości że przeleje to na muzykę więc na pewno wygramy!
Diego- to kto zaczyna ?
- MY!- nie zdążyli nic powiedzieć bo wzięłam mikrofony i podałam dziewczyną.
Postanowiłyśmy zaśpiewać Supercreative, ponieważ ostatnio jak ją śpiewałyśmy to wyszło świetnie.
Inexpresiva o automaticada
Supercreativa o muy apasionada
Hacer todo por saber quien eres
Seguir tu camino si así lo prefieres

Ser quien te gusta ser transparente
Ser diferente entre tanta gente
Seguir un sueño y no detenerse
Tu luz brilla y ya se enciende

Yo no soy un zombi
Yo no soy un robot
Hago mi camino y descubro quien soy
Vivo cómo siento y eso me hace cambiar
Soy diferente
Única, única

Yo no soy un zombi
Yo no soy un robot
Hago mi camino y descubro quien soy
Vivo cómo siento y eso me hace cambiar
Soy diferente
Única, única

Yo no soy un zombi
Yo no soy un robot
Hago mi camino y descubro quien soy
Yo no soy un zombi
Yo no soy, yo no soy un robot

Sin chip nii código de barras
Cantando todo el tiempo voy tocando mi guitarra
Hacerlo todo para superarse
Ser libre en este mundo lleno de disfraces
 Ser quien te gusta ser transparente
Ser diferente entre tanta gente
Seguir un sueño y no detenerse
Tu luz brilla y ya se enciende

Yo no soy un zombi
Yo no soy un robot
Hago mi camino y descubro quien soy
Vivo cómo siento y eso me hace cambiar
Soy diferente
Única, única

Yo no soy un zombi
Yo no soy un robot
Hago mi camino y descubro quien soy
Vivo cómo siento y eso me hace cambiar
Soy diferente
Única, única

Yo no soy un zombi
Yo no soy un robot

Yo no soy un zombi
Yo no soy un robot
Hago mi camino y descubro quien soy
Vivo cómo siento y eso me hace cambiar
Soy diferente
Única, única

Yo no soy un zombi
Yo no soy un robot
Hago mi camino y descubro quien soy
Vivo cómo siento y eso me hace cambiar
Soy diferente
Única, únicaYo no soy un zombi
Yo no soy un robot
Hago mi camino y descubro quien soy
Yo no soy un zombi
Yo no soy, yo no soy
Un robot

Yo no soy
Yo no soy
Yo no soy un robot

Gdy skończyłyśmy usłyszałyśmy wielkie brawa.
Broudwey- no dobra teraz nasza kolej.
Leon- a co śpiewamy ?
Federico- może Luz Camarara y Accion ?
Maxi- spoko
Też im dobrze poszło nie powiem ale nam lepiej.
Camila- czyli wynik jest oczywisty
Broudwey- tak że my wygraliśmy!
- Nie bo my!
Federico- my!
I kłócilibyśmy się tak dalej gdyby nie fakt że Violetta nas uciszyła.
Violetta- a nie mówiłam ?! Zawsze się kłócimy po pojedynkach muzycznych! Nie możemy uznać że był remis ?!
Wszyscy- no dobra...
Violetta- no i super!

                                                               Violetta

  Pociągnęłam Leona za rękę ,,na stronę,, bo wymyśliłam doskonały plan jak znów połączyć naszą Fedemilcie! Opowiedziałam cały plan Leonowi.
Leon- ale jak ty to sobie wyobrażasz ?
- No normalnie ty wepchniesz z chłopakami Federico na scenę a my Lu, potem puści się Ti Credo oni zaśpiewają, na koniec się pocałują i wrócą do siebie!- zaczęłam skakać i machać rękami ze szczęścia.
Leon- po pierwsze uspokuj się- przytrzymał mnie- a po drugie jaką masz pewność że oni to zaśpiewają,pocałują i jeszcze do siebie wrócą ? Przecież jak zobaczą siebie nawzajem na scenie to wiadomo że uciekną. Po za tym z tego co wiem to Lu ma już nowego chłopaka!
- Co?! Ludmila z nikim nie jest! Wiedz tylko że ja tego tak nie zostawię i oni na pewną do siebie wrócą. I zrobię to sama albo z twoją pomocą jak chcesz!- już chciałam odchodzić do dziewczyn ale Leon mnie złapał za rękę. Ha! Wiedziałam! Westchnął.
Leon- niech ci będzie...ale wiedz że im się to nie spodoba.
- Spoko jakby co wezmę całą winę na siebie. A teraz chodź!
Wróciliśmy do przyjaciół i zaczęliśmy realizować swój plan. Razem z dziewczynami wepchnęłyśmy Lu na scenę, a chłopaki Fede.

                                                          Ludmila

Stałam na scenie. Zobaczyłam że ON też tu stoi. Spojrzałam na Violettę wzrokiem ,,zabiję cię,,.
- Mogę wiedzieć coś ty znowu wymyśliła ?!-krzyknęłam do brunetki. Chciałam zejść ze sceny ale ona musiała mnie wepchnąć na nią z powrotem. Rzuciła mi mikrofon.
Violetta- nie gadaj tyle tylko śpiewaj- pokazała mi dwa kciuki w górę. Spojrzałam na NIEGO, chyba też mu się to nie podoba ale nie mamy wyjścia.
- To wszystko pomysł Violetty-szepnęłam.
Federico- wiem Leon jej pomagał- chciałam coś jeszcze powiedzieć ale nie zdążyłam. Usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki. Tak jak myślałam. Puściła Ti Credo. Jak ja ją dorwę! Zaczęliśmy śpiewać.
(jakby co to oni tak się do siebie nie kleją, nie ma tam też kamer czy Marottiego xD)
Gdy skończyliśmy, byliśmy bardzo blisko siebie. Nasze twarze były tak blisko. Już prawie...Ludmila co ty robisz! Opanuj się! Odskoczyłam od Włocha jak poparzona. Spojrzałam w te jego czekoladowe oczy...NIE! Nie możesz tak myśleć! Zostawił cię a teraz co ?! Zachciało mu się mnie całować? Nie powiem chciałam tego pocałunku i to bardzo, tęsknię za nim. Zerwaliśmy już ponad tydzień temu.
- Przepraszam- syknęłam cicho i zbiegłam ze sceny. Spojrzałam na dziewczyny,chłopaków i zdezorientowanego Włocha. Po chwili jednak się ogarnął i zszedł ze sceny i gdzieś wyszedł. Ja pobiegłam do parku. Płakałam. Tak bardzo mi go brakuje. Tak bardzo chciałabym znów z nim być. Ale nie ! Moja kochana mamusia musiała wymyślić sobie mój powrót do U-Mixu! Czuję się samotna. Wiem mam dziewczyny, ale to nie to samo, nie to samo co miałam gdy był przy mnie Federico...Tylko on tak na prawdę potrafił mnie zrozumieć i jakoś pomóc. Teraz gdy odszedł czuję że straciłam wszystko. Wszystko co było dla mnie tak ważne. Spacerowałam jeszcze z pół godziny. Ciągle płacząc i użalając się nad sobą. Postanowiłam jednak wrócić do domu. Wiem miałam iść na noc do Violetty ale po tym co dzisiaj wymyśliła nie chcę z nią teraz gadać. Szłam i szłam. Za nim się obejrzałam byłam już pod domem. Weszłam do środka. Matka niestety była. Nie mogło się obyć bez jakiegoś jej komentarza.
Mama- o a ty nie miałaś spać dzisiaj u tej całej Violetty ? Czy ty płakałaś?! Wiesz co myślę na ten temat!- ominęłam ją i poszłam na górę do pokoju. Nie miałam siły kłócić się z nią dzisiaj. Poszłam do łazienki i wykonałam wszystkie czynności. Wyjęłam z szuflady żyletkę. Zrobiłam kilka kresek na mojej ręce i wróciłam do łóżka. Zgasiłam światło i zasnęłam.
Dzisiaj miałam odpocząć a jest zupełnie inaczej. Zamiast o nim zapomnieć jeszcze bardziej za nim tęsknię.Czemu wszędzie gdzie pójdę muszę natknąć się właśnie na niego ?! Tak chyba już musi być. Chyba po prostu ja już do końca życia jestem skazana na ból, cierpienie i łzy.

KONIEC
 
*******************************************************************
Hej i jak się podoba ? Bo jak dla mnie to może być. Wydaję mi się że to jeden z lepszych rozdziałów na tym blogu. Trochę długi ale jakoś tak dzisiaj miałam wenę na pisanie i trochę się rozpisałam.
Zapraszam do komentowania opowiadań jak i STRON. W przyszłym tygodniu nexcik.
Besos Tini :*

środa, 25 marca 2015

Opowiadanie 22

                                                              Ludmila

Wykonałam poranną rutynę i ruszyłam na spotkanie z Marottim. Po chwili byłam już przed studiem U-Mixu. Weszłam do sali nagrań gdzie miałam się spotkać z Marottim.
- Cześć Marotti.
Marotti- o witaj Ludmila zaczynamy ??
- Tak.
Marotti- to może najpierw Quiero.
- Ale to przecież była piosenka Violetty.
Marotti- nie ważne czyja ważne że jest dobra a teraz zaczynaj.
 Marotti- świetnie Ludmila. 
- Dziękuję.
Marotti- mam dla ciebie niespodziankę.
- Jaką ??
Marotti- dzisiaj wieczorem przyjeżdża gwiazda z Hiszpanii, Felipe Diaz. Chciałbym byście się poznali bo będziecie razem pracować przez jakiś czas.
- Aha...- super! Nie dość że muszę tu chodzić to jeszcze mam pracować z jakąś nędzną gwiazdką z Hiszpanii ? Nie no to się robi coraz śmieszniejsze. Może jeszcze mam zostać jego przyjaciółką, zagrać koncert i od razu oddać swój blask ? Błagam...
Marotti- to tak jutro jak przyjdziesz nagramy wasz duet.
- Ale do jakiej piosenki ??
Marotti- do Quiero i przy okazji urządzimy wam sesję zdjęciową więc ubierz się ładnie.
- Marotti ja zawsze się ładnie ubieram, no ale ok będę punktualnie. Cześć.
Marotti- cześć.
Wybiegłam z U-Mixu i biegłam do Studia bo i tak byłam już spóźniona. Akurat dzisiaj musiałam ubrać moje ulubione i zarazem nienadające się do biegania koturny ?? Po dziesięciu minutach udało mi się jakoś dobiec. 

                                                               Federico

 Siedzimy w głównej sali i czekamy tylko na jedną osobę- Ludmilę. No bo oczywiście wielka gwiazda nie może przyjść punktualnie. Po chwili wbiegła do sali. Włosy trochę jej się potargały muszę przyznać wyglądała śmiesznie. Wściekła poprawiła szybko włosy.
Pablo- no to skoro Ludmila już raczyła się pojawić możemy zacząć.
Ludmila- no wybacz Pablo ale mam też inne ważne sprawy a nie tylko Studio.
- Takie jak np. U-Mix ??- nie wytrzymałem.
Ludmila- żebyś wiedział poza tym nie wtrącaj się !
- Będę robił co mi się podoba.
Pablo- dosyć, spokój! Już ?!
- Tak- syknęliśmy razem z Ludmilą jednocześnie.
Pablo- no to dobrze wracając chciałbym wam kogoś przedstawić. Przyjechała z Włoch na wymianę. Będzie pomagała przy układach na przedstawienie i trasę. Przedstawiam wam Clarę- do sali weszła zaraz zaraz kto ?? To przecież ta Clara z którą kiedyś rozmawiałem w barze. Nie wiedziałem że jest z Włoch i chodzi do szkoły muzycznej i że tańczy.
Clara- hej wszystkim miło mi was poznać- zauważyłem że Ludmila i Clara dziwnie się na siebie patrzą. Coś mi się wydaje że zdążyły się już poznać i to nie było za miłe spotkanie.
Pablo- to tak Clara pierwszą próbę będziesz miała dzisiaj akurat z włoskim duetem- Federico i Francescą.
Clara- dobrze a czy mógłby mnie ktoś oprowadzić bo wiesz Pablo nie znam jeszcze tej szkoły i w ogóle...
Pablo- tak jasne, ktoś chętny.
- Ja mogę- pomyślałem że w sumie czemu nie ? Przy okazji może bym ją lepiej poznał. Spojrzałem na Ludmile widać że była zazdrosna. Ale mnie to już nie obchodzi i ją też już nie powinno.
Razem z Clarą wyszliśmy z sali.
- Nie wiedziałem że jesteś z Włoch i że tańczysz.
Clara- ja też tego o tobie nie wiedziałam- zaśmialiśmy się.
- Tak chodzę do Studia już dwa lata. Przyjechałem tu do mojej przyjaciółki i przy okazji się zapisałem. Tak wyszło że jestem tu do dzisiaj.
Clara- ja wiesz już po co tu przyjechałam.
- Tak wiem. O a tu jest sala do tańca a tam do śpiewu.
Clara- aha a jak tam między tobą i twoją dziewczyną jak jej tam było...
- Ludmila
Clara- no właśnie, plan się udał ??
- Tak...
Clara- to czemu jesteś smutny ?
- Zerwaliśmy...ale nie chcę o tym rozmawiać to skomplikowane.
Clara- przykro mi i rozumiem. Wiesz spotkałam wczoraj jakąś dziewczynę. Wpadłam na nią a ta zaczęła się na mnie drzeć jak opętana, czy wszystkie dziewczyny taki tu są ?
- Nie- zaśmiałem się- tylko ta jedna jest taka...inna. A powiedz mi czy nie była to przypadkiem blondynka mówiąca na siebie Supernova ?
Clara- tak skąd wiesz ?
- Po pierwsze tylko ona tak na siebie mówi i drze na ludzi a po drugie dobrze ją znam. To właśnie była Ludmila...
Clara- przepraszam nie wiedziałam...
- Nie no spoko poza tym to ja z nią zerwałem. Chodź idziemy dalej ?
Clara- tak chodźmy.

                                                         Ludmila

Nie no nie mogę. On to zrobił specjalnie! Specjalnie chciał ją oprowadzić po Studio bym była zazdrosna!
Violetta- Lu wszystko ok ??
- Tak wspaniale, zajebiście wręcz! 
Violetta- wiem co poprawi ci humor, jutro mamy wolne więc zrobimy sobie babski dzień a później zostaniecie u mnie na nocowanko!
- Ale...
Violetta- nie ma żadnego ale! Przyjdziemy jutro po ciebie z dziewczynami o 13 i lepiej bądź gotowa.  No ok niech jej będzie może rzeczywiście dobrze mi to zrobi ?? Ale Federico mnie wnerwił...
Nie wytrzymam tu dłużej idę się przejść.
Wyszłam do parku przed Studiem. Nałożyłam słuchawki na uszy i włączyłam muzykę. Tylko to mi zostało. Szłam sobie ścieżkami parku nucąc pod nosem ,,Quiero,,. Gdy nagle na kogoś wpadłam. Czemu ja zawsze muszę wpaść na kogoś ?? Spojrzałam na osobę z którą się zderzyłam. 
Chłopak- przepraszam, jestem Felipe a ty ?? 
- Ludmila- syknęłam.
Felipe- zaraz zaraz Ludmila Ferro ??
- No tak...- teraz sobie uświadomiłam że to pewnie to jest ten z Hiszpanii z którym mam nagrywać- ale Marotti mi mówił że będziesz wieczorem.
Felipe- no tak ale miałem wcześniejszy lot i postanowiłem skorzystać i o to jestem.
-Aha może cię oprowadzić po mieście ?
Felipe- z chęcią.
Pokazałam mu praktycznie całe Buenos. Było już po 17 a umówiłam się z Marottim w U-Mixie.
Razem z Felipe czy jak mu tam, poszliśmy do studio (tak będę nazywać siedzibę U-Mixu, a Studio szkołę będę pisać dużą literą).
Marotti- Ludmila! No nareszcie! Zaraz ma przyjechać Felipe Diaz!
Felipe- yhm Marotti tu jestem
Marotti- ale jak to miałeś być za godzinę!
Felipe- miałem wcześniejszy lot.
Marotti- no to skoro wy już się znacie to zaczynamy! Najpierw sesja a jutro nagramy piosenkę.
Poszłam do swojej garderoby. Tak mam tu własną garderobę, kiedyś bym się cieszyła i w ogóle, ale teraz ? Teraz to nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Przebrałam się w to :
Znalezione obrazy dla zapytania mercedes lambre  Do tego wysokie, srebrne koturny, makijaż zostawiłam mój.
- Jestem gotowa zaczynamy ? Supernova nie może tracić czasu!
Marotti- tak tak tak zaczynamy.
Muszę przyznać że zdjęcia wyszły nie najgorzej. Ja oczywiście wyszłam lepiej ale to szczegół.
Pożegnałam się i wróciłam do domu.
Mama- o już jesteś jak sesja ?
- Nie najgorzej
Mama- słyszałam że pracujesz teraz z jakimś gwiazdorzyną z Hiszpanii ?
- Tak...idę do siebie- poszłam jak zawsze po schodach do mojego pokoju. Odpaliłam Facebooka, z chwilowym zawahaniem się weszłam na profil Federico. O zmienił swoje profilowe!

Znalezione obrazy dla zapytania ruggero pasquarelli  Jaki on słodki! Nie Ludmila nie możesz tak mówić przecież on z tobą zerwał! Zostawił! Nie dał wyjaśnić! Ale te jego cudne czekoladowe oczka...
Weszłam w zdjęcia a tam znalazłam pare naszych wspólnych zdjęć z miłymi słówkami jak to mnie kocha...
 
Znalezione obrazy dla zapytania ruggero pasquarelli y mercedes lambre   Znalezione obrazy dla zapytania ruggero pasquarelli y mercedes lambre   Znalezione obrazy dla zapytania ruggero pasquarelli y mercedes lambre   
Jak ja za nim tęsknie. Za naszymi wygłupami uwietrznionych między innymi na tych zdjęciach.
Jedna pojedyncza łza spłynęła po moim policzku, ale szybko ją otarłam. Obiecałam sobie że nie będę już płakać, nie przez NIEGO. Zamknęłam laptopa i po chwili zasnęłam.
########################################################################
Następnego dnia wstałam około 10, wykonałam poranną rutynę i zeszłam zjeść śniadanie. Przecież dzisiaj mają przyjść dziewczyny. Nie wiem czy to dobry pomysł no ale może warto spróbować ? Może przy nich o NIM zapomnę. Chociaż wątpię... Zrobiłam sobie moje ukochane czekoladowe płatki z mlekiem i zaczęłam jeść. Po skończonym posiłku wsadziłam naczynia do zmywarki i poszłam do salonu, zabierając wcześniej ze sobą pudełko lodów orzechowych. Usiadłam na kanapie i włączyłam pierwszy lepszy film.
Na oglądaniu zleciał mi czas. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. To pewnie dziewczyny. Wyłączyłam telewizor, wzięłam torebkę i wyszłam do nich zamykając wcześniej drzwi. Była Violetta, Naty, Camila i Francesca.
- To gdzie idziemy ?
Violetta- do centrum !
Camila- a może dla odmiany pójdziemy się przejść i na karaoke ??
- No dobra.
Szłyśmy tak z godzinę gadając o wszystkim, śmiejąc się i plotkując. Nie obyło się oczywiście pytań o mnie i Federico. Ja jednak nie chciałam o tym gadać. Bo co powiem im że wróciłam do U-Mixu ?? A co jak one też mnie wystawią ?? Wolę nie ryzykować.
Violetta- ej patrzcie na to wygląda że chłopaki też urządzili sobie męski dzień. Leon wysłał mi fotki. Patrzcie!- podała nam telefon.
 Znalezione obrazy dla zapytania dubler ruggero pasquarelli   Znalezione obrazy dla zapytania violetta- chłopaki  Znalezione obrazy dla zapytania violetta- chłopaki   Znalezione obrazy dla zapytania violetta- chłopaki   Znalezione obrazy dla zapytania violetta 3- chłopakiZnalezione obrazy dla zapytania violetta 3- chłopaki  (jakby co to na tych zdjęciach zamiast Marco jest Leon)Znalezione obrazy dla zapytania violetta 3- chłopaki  
Violetta- ale oni słodcy- rozmarzyła się- prawda Ludmi...- chyba zaraz ją uduszę.
- Taa... Violetta proszę nie dręcz mnie. Ja i Federico to skończony temat i nie chcę o tym rozmawiać jasne ?!
Violetta- no ok ale wiedz że ja nie spocznę puki was znów nie połączę...
- Co ??
Violetta- nie już nic.
Camila- ej dziewczyny na co czekacie??
Naty- o co chodzi Cami ?
Camila- jak to o co ? Nie stójcie tak tylko Violetta dawaj telefon i wysyłamy zdjęcia. Oni chcą byśmy były zazdrosne ale pokażemy im że potrafimy się dobrze bawić bez nich!
Francesca- ale Cami powiedz mi jak mamy być zazdrosne ? Przecież to tylko zdjęcia...
Camila- oni chcą byśmy tak myślały a teraz uśmiech...

                                                                    Leon

- Ej chłopaki patrzcie Viola też wysłała mi ich zdjęcia- podałem im telefon.
(jakby co Lary tam nie ma tylko jest Naty)
   Znalezione obrazy dla zapytania violetta - dziewczyny   Znalezione obrazy dla zapytania violetta - dziewczyny    Znalezione obrazy dla zapytania violetta - dziewczyny   Znalezione obrazy dla zapytania violetta - dziewczyny   Znalezione obrazy dla zapytania violetta - dziewczyny    Znalezione obrazy dla zapytania violetta 3 dziewczyny         Znalezione obrazy dla zapytania violetta 3 dziewczyny poza planem  Znalezione obrazy dla zapytania tini i mechi   Znalezione obrazy dla zapytania tini i mechi
- No nie wiedziałem że nasze dziewczyny wyglądają tak ładnie na zdjęciach.
Diego- i na żywo z resztą też.
- A ty Fede słyszałem od Violetty że zerwałeś z Lu
Federico- tak
Broudwey- i tak spokojnie to znosisz ?
Federico- tak bo rozstaliśmy się  z jej winy.
- A czemu ??
Federico- Verdas ale ty jesteś ciekawski. Po prostu Ludmila wróciła do U-Mixu.
Maxi- ouu...
Federico- taa
- Ej chodźmy na karaoke
Andres- dobra chodźmy

KONIEC
 
    ******************************************************************
Hej i o to ja a razem ze mną 22 rozdział! Jak dla mnie to przeciętny albo wręcz nudny no ale obiecałam dzisiaj to jest dzisiaj.
zapraszam do komentowania.
Besos Tini :*